Tom Ford Cocoa Mirage - recenzja i swatche

Tom Ford Eye Color Quad Cocoa Mirage

Witajcie Kochani!

Dzisiaj mam dla Was recenzję palety Toma Forda Cocoa Mirage. Marzyłam o tej palecie już od kilku lat, ale jej cena zawsze skutecznie mnie odstraszała. Dostałam ją jednak na urodziny i bardzo się polubiłyśmy.

Opakowanie, cena, dostępność

Jeśli chodzi o opakowania to Tom Ford króluje na kosmetycznym rynku. Paleta ta jest ciężka, porządnie wykonana, zamykana na magnes. Posiada całkiem spore lusterko, którego spokojnie możemy użyć do wykonania makijażu. Oprócz kartonowego opakowania posiada również materiałowy woreczek zabezpieczający paletę przed zarysowaniem. Paletę tą można kupić w Douglasie za 339 zł. Oczywiście polecam polować na promocję. Paleta zawiera cztery cienie o łącznej gramaturze 10g.

Tom Ford Eye Color Quad Cocoa Mirage

Tom Ford Cocoa Mirage - Opis kolorów

Paleta zawiera następujące odcienie:

  • bardzo jasny, matowy beż - kolor ten jest na tyle jasny że nawet na mojej bardzo jasnej skórze daje efekt rozjaśnienia pod łukiem brwiowym,
  • średni, neutralno-ciepły, matowy, brązowy odcień - świetnie wygląda nałożony zarówno w załamaniu powieki jak również samodzielnie nałożony na całą powiekę,
  • średni, satynowy, lekko burgundowy, brązowy odcień - kolor ten genialnie podkręca kolor tęczówki,
  • ciemny, matowy, kakaowy brąz - fajnie się sprawdza zarówno do przyciemniania zewnętrznego kącika jak i do przyciemniania linii rzęs.
Poniżej zamieszczam swatche nałożone na suchą skórę palcem.

Tom Ford Eye Color Quad Cocoa Mirage


Tom Ford Eye Color Quad Cocoa Mirage


Tom Ford Cocoa Mirage - moja opinia

Paleta Cocoa Mirage jest zdecydowanie najbardziej neutralna i najbardziej uniwersalna jeśli chodzi o kolorystykę ze wszystkich palet Toma Forda. Możemy nią wykonać zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. Świetne jest to, że ta paleta zawiera cienie, którymi możemy wykonać pełny makijaż. Jest bowiem jasny matowy, beżowy cień do zmatowienia łuku brwiowego, średni brąz do podkreślenia załamania powieki oraz ciemny brąz, którym można przyciemnić zewnętrzny kącik lub przyciemnić linię rzęs. Cienie mają świetną pigmentację i wystarczy bardzo niewiele nabrać na pędzel żeby kolor był widoczny. To co zaskoczyło mnie najbardziej to mimo swojej pigmentacji cienie te prawie wcale się nie osypują. Ponadto bajecznie łatwo i równomiernie się nakładają i w zasadzie same się blendują. Nawet jeśli nakładamy je na bardzo mokrą i lepką bazę, to i tak ładnie się rozporowadzają nie robiąc plam. Doskonale sprawdzą się zatem do szybkiego makijażu codziennego, bo nakładają się ekspresowo i są niezawodne. Nie tracą na intensywności w ciągu dnia ani nie zmieniają koloru. Dzięki temu, że mają dużą pojemność oraz nie pylą się są bardzo wydajne i z pewnością wystarczą nam na bardzo długo. Ja używam tej palety od trzech miesięcy dosyć często i zużycie jest bardzo niewielkie. Ponadto mimo, że w mojej kolekcji cieni mam chyba milion brązowych odcieni, bo to zdecydowanie moje ulubione kolory po które najczęsciej sięgam to muszę przyznać, że brązy z tej palety są jednymi z najładniejszych jakie posiadam i pomimo, że są to właśnie niby tylko matowe brązy, to dostaję wiele komplementów mając je na powiekach. Więc coś ten Tom Ford musi w sobie mieć:)     

Podsumowanie

Jeśli chodzi o jakość palety, to jest naprawdę świetna i co do tego nie ma wątpliwości. Pewnie wiele osób interesuje, czy cienie te są warte swojej wysokiej ceny... Moim zdaniem zależy od tego czego potrzebujemy i czy chcemy wydać tyle pieniędzy na paletę cieni. Jeśli lubimy eksperymentować z makijażem i kolorami i cenimy sobie różnorodność, to pewnie lepszym rozwiązaniem będzie na przykład paleta od Anastasii. Natomiast jeśli chcemy mieć w jednym miejscu podstawowe kolory, których używamy na codzień, cenimy sobie cudowne, luksusowe opakowanie i jakość produktu, to cienie Toma Forda są strzałem w dziesiątkę. Ja bardzo się cieszę, że mam tą paletę, często i chętnie jej używam. Chętnie skuszę się jeszcze na jakiś quad tej marki. Bardzo kusi mnie ten o nazwie Suspicion, który został wypuszczony na rynek tej wiosny, bo zawiera cienie w formule wet and dry, która podobno jest zachwycająca.

A Wy macie paletę Cocoa Mirage? Co o niej myślicie? Który quad toma Forda polecacie? 

Buziaki,

Marta


Komentarze