Estée Lauder Double Wear Stay-in-Place Makeup SPF10 - recenzja i porównanie kolorów





Witajcie Kochani!


Długo zastanawiałam się który z kosmetyków powinien zostać bohaterem mojego pierwszego wpisu. Zdecydowałam się na kultowy klasyk jakim jest podkład Estée Lauder Double Wear Stay-in-Place Makeup SPF10, który od kilku lat niezmiennie jest stałym elementem mojej kosmetyczki .
Nie była to miłość od pierwszego użycia, gdyż podczas pierwszej aplikacji podkładu nałożyłam go w jak się z czasem okazało zbyt dużej ilości jedynie na lekki, żelowy krem i byłam okropnie rozczarowana, bo podkreślił wszystko co w mojej skórze najgorsze: suche skórki, pory, zmarszczki (nawet te o których istnieniu nie miałam pojęcia). Kiedy jednak opracowałam odpowiednią taktykę nakładania okazało się, że skóra wygląda po jego nałożeniu nieskazitelnie. Ponadto na mojej kapryśnej, mieszanej cerze trzyma się jak żaden inny.

Cena, opakowanie, konsystencja, zapach, kolorystyka



Opakowanie tego podkładu jest ciężkie, szklane ze złotą zakrętką i wygląda naprawdę luksusowo. Jedynym minusem jest oczywiście brak pompki, która jest znacznym ułatwieniem w dozowaniu odpowiedniej ilości produktu.  Pompkę można dokupić na stoiskach Estée Lauder, pasują również pompki od kosmetyków innych marek (ja na przykład mam pompkę od MAC). Jego konsystencja jest dość płynna, lejąca. Pachnie lekko farbą olejną, ale nie jest to zapach tak intensywny jak w przypadku MAC Studio fix i szybko się ulatnia po nałożeniu na skórę. Cena regularna w perfumeriach to 189zł. W drogeriach internetowych można go kupić znacznie taniej.



Podkład posiada bardzo szeroką gamę kolorystyczną. Jest ona podzielona na trzy grupy kolorystyczne: odcienie chłodne – oznaczone literą  C, odcienie ciepłe – oznaczone literą W oraz odcienie neutralne – oznaczone literą N. Mimo tej szerokiej gamy kolorystycznej wydaje mi się, że dość trudno dopasować sobie dobry odcień, przynajmniej jeśli się ma bardzo jasną skórę. W poście zamieściłam swatche trzech kolorów: 1W1, 1N1, 1N0 oraz ich porównanie do kolorów innych podkładów (może przyda się komuś kto musi wybrać odcień przez Internet). Niedawno firma Estée Lauder wprowadziła nowy kolor 1W0 Warm porcelain i pokładam w nim duże nadzieje, gdyż mam bardzo jasną skórę z żółtym pigmentem. Muszę wybrać się do perfumerii i go obejrzeć.

Porównanie kolorów podkładu Estee Lauder Double wear do kolorów podkładów innych marek - świeżo nałożone swatche

Porównanie kolorów podkładu Estee Lauder Double wear do kolorów podkładów innych marek - swatche po zastygnięciu (ok. 30min. po nałożeniu)

Aplikacja

Przed przystąpieniem do aplikacji koniecznie trzeba zadbać o dobre nawilżenie cery. Jeśli za słabo nawilżymy skórę, to będzie on wyglądał sucho i podkreśli mankamenty skóry.  Najbardziej lubię nakładać go mocząc zwilżoną gąbeczkę w niewielkiej ilości podkładu wylanego na dłoń a następnie stęplując  ją po twarzy. Dobrze rozprowadza się również za pomocą pędzla do podkładu. Dzięki płynnej konsystencji i dobremu kryciu bardzo niewielka ilość podkładu wystarcza na pokrycie całej twarzy, co czyni go bardzo wydajnym. Trzeba z nim pracować dość sprawnie, bo zastyga a jak już w jakimś miejscu zastygnie, to jest nie do ruszenia. Warto również wspomnieć, że można mieć problem z rozprowadzeniem na nim niektórych korektorów, gdyż tworzy on na skórze warstwę do której nie wszystkie formuły korektorów chcą się przykleić.  Podkład mocno zastyga, więc do jego utrwalania wystarczy użyć lekkiego pudru. Aby jeszcze lepiej i bardziej naturalnie wyglądał polecam stosować pod niego bazy i/lub spryskać twarz mgiełką po zakończeniu makijażu.

Wygląd na skórze

Podkład ten ma średnie krycie, które można zbudować do pełnego  dokładając kolejną warstwę. Nie jest to oczywiście podkład z grupy „niewidocznych” na skórze, ale nałożony cienką warstwą wygląda bardzo ładnie i nie robi efektu maski. Tuż po nałożeniu ma wykończenie matowe, ale nie jest to płaski mat. Najlepiej wygląda po 2-3 godzinach noszenia, pięknie scala się wówczas ze skórą i bardzo ładnie odbija światło. Jeśli chodzi o jego działanie w zakresie faktury skóry, to jest on raczej neutralny. Odpowiednio nałożony nie podkreśla rozszerzonych porów czy zmarszczek, ale też nie daje efektu ich zmniejszenia czy wygładzenia. Jeśli na tym nam zależy, to trzeba zastosować w tym celu bazę lub puder wygładzający. Dla mnie ogromnie ważne jest również to, że podkład nie zmienia na mojej twarzy koloru ani nie ciemnieje po kilku godzinach, co zdarzało mi się w przypadku innych podkładów.

Trwałość

Jest to najbardziej długotrwały podkład jaki znam. Jako mama trójki dzieci miałam okazję go przetestować w naprawdę ekstremalnych warunkach. Jest bardzo odporny na wodę, pot, temperaturę, a co dla mnie najważniejsze, jest również dość wytrzymały na uszkodzenia mechaniczne. Nie przeszkadza mu również to, że nakładam pod niego kremy z filtrem (dla niektórych podkładów to test nie do przejścia). Jeśli chodzi o poprawki w ciągu dnia, to po około 5-6 godzinach wyświeca mi się lekko w strefie T (ale wszystkie podkłady to robią i to zazwyczaj po krótszym czasie noszenia). Po odciśnięciu nadmiaru sebum bibułką matującą lub chusteczką wygląda nadal dobrze i świeżo przez następne kilka godzin. Najdłużej miałam go na skórze przez około 15 godzin i nadal wyglądał dobrze.

Różne zastosowania

Podkład ten można stosować  na różne sposoby. Samodzielnie jest dla mnie podkładem do zadań specjalnych. Nakładam go wtedy kiedy wiem, że mój makijaż musi wyglądać nieskazitelnie przez wiele, wiele godzin. Często nakładam go tylko w strategicznych miejscach twarzy, tam gdzie podkłady lubią mi się ważyć lub ścierać, czyli na nosie i brodzie, a resztę twarzy pokrywam lżejszym podkładem. Używam go również do mieszania z innymi podkładami  aby przedłużyć ich trwałość.

Dla kogo się sprawdzi?

Moim zdaniem będzie świetnym podkładem dla posiadaczek cery mieszanej i tłustej, oczywiście o ile nie są fankami  bardzo naturalnego makijażu. Najbardziej docenią jego właściwości  osoby, które mają problem z utrzymywaniem się podkładów. Double Wear dość mocno zastyga i przez swoją długotrwałą formułę może trochę skórę podsuszać, więc raczej odradzałabym go posiadaczkom cery  suchej. Jeśli chodzi o zapychanie, to producent zapewnia, że produkt go nie powoduje.  Ze swojej strony mogę to potwierdzić. Nigdy nie zdarzyło się żeby mnie zapchał mimo, że moja skóra jest na to bardzo podatna. Warto jednak pamiętać, że należy wykonać porządny demakijaż, bo tak mocno przykleja się on do skóry, że trudno go później usunąć a pozostawione nawet niewielkie resztki makijażu mogą powodować powstawanie niedoskonałości.

Porównanie Double wear do innych podkładów

Przetestowałam całą serię tzw. „zamienników” tego podkładu. Niestety żaden z nich nie dorównał mojemu mistrzowi do zadań specjalnych. Najbardziej podobnym do niego pod względem krycia i wyglądu na skórze podkładem jest moim zdaniem L’Oreal INFALLIBLE  24-MATTE, jest on jednak mniej zastygający a przez to trochę mniej długotrwały. Too faced Peach perfect jest lepszy pod względem kontrolowania sebum, ale przez to wygląda na twarzy bardziej sucho, nie jest aż tak trwały. Maybelline Superstay Full Coverage Foundation ma mocniejsze krycie, jednak moim zdaniem bardzo ciężko wygląda na skórze i nie jest tak trwały.  Słynny Revlon Colorstay wygląda na skórze bardziej ciężko i jest też czasem podatny na ważenie się pod wpływem sebum. YSL All hours nie jest tak długotrwały, szybciej się wyświeca, a to tego mocno zmienia kolor i ciemnieje.

Podsumowanie

Estée Lauder Double Wear to podkład , który jeśli nauczymy się odpowiednio nakładać odwdzięczy się nam pięknym wyglądem na skórze przez wiele godzin. Płynna konsystencja i dobre krycie sprawiają, że jest on bardzo wydajny, a cena trochę łatwiejsza do zniesienia. Polecam przejść się do perfumerii i poprosić o próbkę, może i dla Was okaże się strzałem w dziesiątkę!

Jeśli macie jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem :)

Buziaki,
Marta


Komentarze

  1. Ciekawy wpis,bardzo przydatne informacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że wpis okazał się przydatny :)

      Usuń

Prześlij komentarz