|
MAC BOOM BOOM BLUM Kabuki doll Eyeshadow palette, MAC BOOM BOOM BLUM Wagasa Twirl lipstick |
Witajcie Kochani!
Dzisiaj mam dla Was recenzję dwóch produktów z wiosennej kolekcji MAC BOOM BOOM BLUM. Skusiłam się na paletę cieni do powiek oraz pomadkę o nazwie Wagasa Twirl. Trzeba przyznać, że ta kolekcja ma genialną szatę graficzną opakowań, która świetnie oddaje jej wiosenny charakter. Produkty te można kupić na stronie producenta.
|
MAC BOOM BOOM BLUM Kabuki doll Eyeshadow palette, MAC BOOM BOOM BLUM Wagasa Twirl lipstick |
MAC BOOM BOOM BLUM Kabuki Doll - Cherry Blossom Palette
Jest to o dziwo moja pierwsza paleta cieni z MAC. Uwielbiam wiele produktów tej marki, ale cienie często dostają dość mieszane opinie i dlatego nie zdecydowałam się wcześniej na ich zakup. Tym razem postanowiłam zaryzykować, bo szukałam małej kompaktowej palety w neutralnej kolorystyce i jestem bardzo zadowolona. Nazwa tej palety w Polsce to Cherry Blossom Palette. Ja swoją kupiłam w UK i tutaj jej nazwa to Kabuki doll. Nie mam pojęcia skąd ta różnica w nazwie, bo pozostałe kosmetyki z kolekcji BOOM BOOM BLUM mają takie same nazwy. Pomijając nazwę palety (cienie mają dokładnie te same nazwy) chodzi dokładnie o tą samą paletę. Jest to mała, kompaktowa paleta, która idealnie sprawdzi się na wyjazdy. Opakowanie ma piękne białe z różowym metalicznym blaskiem a na górze ma nadrukowane płatki kwiatów wiśni. Zamykana jest na magnes :) W środku znajdziemy 9 cieni o łącznej gramaturze 5.85g.
|
MAC BOOM BOOM BLUM Kabuki doll Eyeshadow palette, MAC BOOM BOOM BLUM Wagasa Twirl lipstick |
Paleta zawiera neutralno-ciepłe odcienie. Jest ona na tyle uniwersalna, że możemy nią wykonać zarówno delikatne dzienne makijaże, ale również wieczorowe. Najciemniejszy burgundowo-brązowy cień jest na tyle ciemny, że spokojnie możemy wykonać nawet bardzo ciemne smoky eyes. Cienie mają trzy różne wykończenia: Frost, Matte oraz Veluxe Pearl. Matowe cienie są bardzo dobrej jakości. Są mocno napigmentowane, łatwo się nabierają na pędzel, świetnie się blendują i nie pylą się mocno, więc praktycznie się nie osypują. Jeśli chodzi o cienie błyszczące to są również bardzo fajne. Mają kremową konsystencję, łatwo się nakładają zarówno palcem jak i pędzlem. Jedynie dwa z nich w czasie nakładania lekko się osypywały ponieważ miały jakby odrobinę grubsze drobinki, ale jeśli nakłada się je palcem, to w znacznym stopniu osypywanie się minimalizuje. A nawet jeśli coś się osypie, to łatwo można usunąć osypane drobinki za pomocą puszystego pędzla. Fajne jest też to że intensywność błyszczenia tych cieni możemy łatwo stopniować. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to moim zdaniem trzy błyszczące brązy z palety (Don't be koi!, Bamboo-zled, Fortune Kookie) są do siebie bardzo podobne. Szczególnie na powiekach różnica jest naprawdę niewielka, więc moim zdaniem paleta zyskałaby gdyby jeden z nich wymienić na inny kolor. Poniżej zamieszczam swatche palety.
|
MAC BOOM BOOM BLUM Kabuki doll Eyeshadow palette / MAC BOOM BOOM BLUM Cherry Blossom Eyeshadow palette : Dust off (Frost), Making Mauvey Mauves (Matte), Tokyo Drifter (Veluxe pearl), Don't be koi! (Frost), Spice Dynasty (Matte), Bamboo-zled (Veluxe pearl), Fortune Kookie (Frost), Kabuki Doll (Matte), Kyoto Kitty (Frost) |
MAC BOOM BOOM BLUM Wagasa Twirl - pomadka
Jeśli chodzi o pomadkę w kolorze Wagasa Twirl, to jestem odrobinę zawiedziona jeśli chodzi o kolor. Stało się tak dlatego, że po obejrzeniu swatchy w Internecie spodziewałam się trochę ciemniejszego i bardziej wpadającego w fiolet koloru. Jest to jednak średni, chłodny róż. Nie zrozumcie mnie źle, bo kolor jest bardzo ładny, ale jest wręcz identyczny jak kolor Pink Plaid a ja liczyłam, że będzie to coś innego. Pomadka ma wykończenie Matte, ale nie jest to papierowy mat, tylko taki odrobinę złamany satyną. Jeśli o mnie chodzi to zdecydowanie wolę takie rozwiązanie, bo dzięki temu formuła pomadki nie jest aż tak bardzo wysuszająca. Ogólnie pomadka jest bardzo dobrej jakości, wszak MAC słynie w świecie makijażowym ze swoich pomadek. Pomadka Wagasa Twirl długo się utrzymuje. U mnie spokojnie przetrwała większość posiłków o ile nie były bardzo tłuste. Nie działa nawilżająco, ale też nie wysusza zbytnio ust. Jest tak mocno napigmentowana, że wystarczy jeno pociągnięcie aby uzystać równomierny kolora na ustach dzięki czemu będzie bardzo wydajna. Jest również kremowa i bardzo łatwo się nakłada. Ogólnie bardzo polecam! Poniżej zamieszczam zdjęcia oraz swatche tej pomadki w porównaniu do innych podobnych kolorów z MAC jakie posiadam.
|
MAC Snob, MAC BOOM BOOM BLUM Wagasa Twirl, MAC Pink Plaid, MAC Ginger Rose |
|
MAC Snob, MAC BOOM BOOM BLUM Wagasa Twirl, MAC Pink Plaid, MAC Ginger Rose |
Ja ogólnie jestem bardzo zadowolona z obydwu tych produktów i chętnie będe ich używać. Cienie tak mi się spodobały, że z pewnością kupię jeszcze jakieś palety od MAC. Poluję teraz jeszcze na błyszczyk z tej kolekcji, ale na razie niestety jest wyprzedany ;(
A Wy co sądzicie o kolekcji MAC BOOM BOOM BLUM? Które produkty polecacie?
Buziaki,
Marta
Komentarze
Prześlij komentarz