Fenty Beauty Moroccan Spice |
Witajcie Kochani!
W dzisiejszym poście paleta, którą zdecydowałam się kupić ponieważ wydała mi się ona ciekawa kolorystycznie na tle dość podobnie wyglądających palet innych marek. A mowa o palecie od firmy Fenty Beauty Moroccan Spice.
Opakowanie, dostępność, cena
Opakowanie jest piękne, plastikowe, porządnie wykonane, zamykane na zatrzask, więc nie musimy się obawiać że gdzieś przypadkiem się otworzy i coś stanie się cieniom. Wewnątrz znajdziemy duże, dobrej jakości lusterko. Design opakowania jest bardzo ciekawy i jedyny minus jaki widzę w opakowaniu tej palety to fakt, że plastik z którego jest wykonane jest śliski i ciągle zostają na nim odciski palców. Paleta zawiera 15 cieni o gramaturze 0,9g oraz 1 o gramaturze 0,7g. Można ją kupić w Sephorze za 229zł.
Fenty Beauty Moroccan Spice |
Opis kolorów
Paleta zawiera następujące odcienie:- Mo'Rockin Ice - bardzo jasny biało-różowy duochrom z drobinkami,
- Mirage - jasny, neutralny, błyszczący brąz,
- Ca$ablanca - złoto-brzoskwiniowy, błyszczący cień z dużą ilością drobinek,
- Marrakush- jasny, złotawo-zielony, błyszczący odcień, zdecydowanie najładniejszy cień w palecie,
- Shisha Smoke - dość ciemny, szary, matowy odcień,
- Sahara Stunna - delikatny różowy błyszczący cień opalizujący na złoto-brzoskwiniowo,
- Quicksand - satynowy brzoskwiniowo-koralowy odcień,
- Desert Baked - głęboki brązowo-miedziano-złoty błyszczący cień,
- Evil Genie - intensywny, turkusowy, błyszczący odcień,
- Fez Up - matowy brązowo-oberżynowy odcień,
- Saffron - matowy, zgaszony czerwony odcień,
- Cumin Get It - ciepły matowy brąz,
- Souq It 2 Me - bardzo ciemny czarno-granatowy błyszczący cień,
- Nuts N Dates - bardzo ciemny, czarno-brązowy błyszczący cień
- Henna Sea - bardzo ciemny, chłodny, matowy brąz,
- Spice Trip - najtrudniejszy do określenia kolor, coś pomiędzy różem, czerwienią, brązem, dość neutralny kolor.
Fenty Beauty Moroccan Spice |
Fenty Beauty Moroccan Spice |
Fenty Beauty Moroccan Spice |
Fenty Beauty Moroccan spice - Moja opinia
Cienie w tej palecie mają cztery różne wykończenia: matowe, satynowe, błyszczące oraz błyszcząco-brokatowe. Maty są bardzo przyzwoite. Nie są jakoś mocno napigmentowane, tylko są bardziej z tych, które można stopniować i aby uzyskać pełny kolor trzeba je dobudować. Dzięki temu można efekt jaki dają łatwo stopniować, co w przypadku mocno napigmentowanych cieni może być czasem trudne jeśli się nie ma wprawy w nakładaniu. Ponadto równomiernie się nakładają i dobrze się blendują. Niestety cienie błyszczące są troche rozczarowujące. Zaledwie po 2-3 użyciach niektóre z nich już się zeszkliły na powierzchni. Polecam nakładać je palcami, bo dzięki temu możemy uzyskać intensywniejszy efekt. Niektóre cienie błyszczące, jak Mo'Rockin Ice, czy Sahara Stunna nie mają mocnego krycia i dają lekki efekt kolorystyczny na oczach. Akurat jak dla mnie w przypadku tych cieni to jest to zdecydowanie plus, bo ja osobiście takiego mocno różowego odcienia jak Sahara Stunna raczej bym nie nosiła, a tak jest to delikatny róż opalizujący na złotawo-brzoskwiniowy i wygląda bardzo ładnie na powiece. Odcienie Souq It 2 Me oraz Nuts N Dates są do siebie bardzo podobne na oczach a do tego niestety rozcierają się w trochę brudne odcienie więc trzeba je umiejętnie nakładać. Casablanca jest takim bardziej toperem z dużą ilością drobinek, czymś w stylu cieni brokatowych w paletkach od Charlotte Tilbury. Niestety zauważyłam że drobinki, które znajdują się w cieniach błyszczących mają tendencję do lekkiego osypywania się w ciągu dnia. Są to bardzo delikatne drobinki i nie wyglądają źle (mi osobiście to zupełnie nie przeszkadza), ale jak ktoś jest bardzo wyczulony na obecność drobinek w cieniach i ich osypywanie, to może mu to przeszkadzać. Jeśli chodzi o kolorystykę to jest bardzo ładna. Niby te cienie w opakowaniu nie wyglądają na jakieś bardzo unikatowe, ale mam wrażenie, że po nałożeniu na skórę wyglądają trochę inaczej niż kolory od innych marek. Są takie jakby przydymione, stłumione. Mi się ten taki stłumiony efekt niezmiernie podoba i wydaje mi się że zdecydowanie wyglądają dzięki niemu na bardziej wyrafinowane. Uważam, że miłą odmianą jest również to że w palecie tej znajdziemy zarówno odcienie chłodne jak i ciepłe i dzięki temu możemy wykonać nią wiele zupełnie różnych makijaży, bo mam wrażenie, że wiele palet dostępnych obecnie na rynku zawiera dość podobne do siebie i mało różnorodne odcienie. Ponadto muszę dodać, że cienie z palety Fenty Beauty po nałożeniu na powieki nie tracą na intensywności i pięknie wyglądają przez cały dzień.
Podsumowanie
Paleta Moroccan Spice jest bardzo dobrej jakości paletą. Jakby nie to, że te błyszczące cienie się zeszkliły w ekspresowym tempie i trzeba je będzie odrobinę z wierzchu zdrapać, przez co trochę cień jest mniej wydajny, to mogłabym polecić tę paletę z czystym sumieniem. Ale muszę podkreślić to, że kolorystyka jest w niej różnorona i po nałożeniu na powieki cienie te mają bardzo ładne podtony. Bardzo podobają mi się makijaże wykonane tą paletą. Polecam Wam więc obejrzeć ją w Sephorze i może też się skusicie:)
A Wy macie może tę paletę od Fenty? Lubicie ją?
Buziaki,
Marta
A Wy macie może tę paletę od Fenty? Lubicie ją?
Buziaki,
Marta
Komentarze
Prześlij komentarz